Czy sztuczna inteligencja może być twórcą wynalazku?

30.01.2020

Przed takim pytaniem postawiony został Urząd Patentowy Stanów Zjednoczonych (USPTO), Europejski Urząd Patentowy (EPO) i Urząd ds. Własności Intelektualnej Zjednoczonego Królestwa (UK Intellectual Property Office).  Do organów tych wpłynęły bowiem dwa zgłoszenia patentowe dotyczące opakowania na napoje oraz urządzenia błyskowego (sygnałów świetlnych wykorzystujących fraktale). W EPO zgłoszeniom nadano numery: EP 18 275 163 and EP 18 275 174. W obu zgłoszeniach patentowych jako twórcę nie wskazano osoby fizycznej, lecz maszynę o nazwie DABUS, która stanowi sztuczną inteligencję.

DABUS to system sztucznej inteligencji złożony z sieci neuronowych, która została stworzona przez Stephena Thalera z Uniwersytetu Surrey w Wielkiej Brytanii. Maszyna może generować pomysły i tworzyć wynalazki bez ingerencji człowieka.

Autorzy DABUS próbują doprowadzić do uregulowania sytuacji, w której sztuczna inteligencja opracowała rozwiązanie, które jest następnie przedmiotem wniosku patentowego. W urzędach patentowych na całym świecie istnieje wymóg wskazania w podaniu o udzielenie patentu twórcy wynalazku. To zasadniczo twórcy przysługuje prawo do uzyskania patentu. Pytanie co jeżeli twórcą jest sztuczna inteligencja? Komu w takiej sytuacji powinno przysługiwać prawo do uzyskania patentu? Zgłaszający powyższe wynalazki podają kilka możliwych rozwiązań, wskazując na:  twórcę AI,  twórcę oprogramowania lub autorów danych przetwarzanych przez sztuczną inteligencję. Najbardziej słusznym stanowiskiem wydaje się być podmiot odpowiedzialny za stworzenie sztucznej inteligencji. W takim przypadku należałoby rozważyć wprowadzenie regulacji umożliwiającej wskazanie w podaniu podmiotu, który odpowiada za projekt wynalazczy. Wymagałoby to jednak uznania, że AI może stworzyć wynalazek.

Stając przed powyższych zagadnieniem, po wysłuchaniu argumentów wnioskodawcy, Europejski Urząd Patentowy w dniu 25 listopada 2019 r. odrzucił oba zgłoszenia EP 18 275 163 i EP 18 275 174, uzasadniając, że nie spełniają wymogu EPC, zgodnie z którym wynalazca wyznaczony we wniosku musi być istotą ludzką, a nie maszyną. Uzasadnionej decyzji można się spodziewać w styczniu 2020 r.

W podobnym kierunku poszedł Urząd Patentowy Wielkiej Brytanii.

W amerykańskim ustawodawstwie dotyczącym powyższego zagadnienia, jako wynalazcę definiuje się „osobę fizyczną lub, jeżeli jest to wspólny wynalazek, osoby zbiorowe, które wynalazły lub odkryły przedmiot wynalazku”. Ci, którzy popierają przyznanie praw wynalazczych AI, twierdzą, że termin „osoba” pozwala na szeroką interpretację i niekoniecznie wyklucza AI od uznania za wynalazcę.

W polskiej doktrynie obowiązuje pogląd, że twórcą projektu wynalazczego jest osoba fizyczna, która „wynalazła” rozwiązanie, a więc stworzyła nowe dobro intelektualne, którego wcześniej nie było (J. Szwaja w: J. Szwaja, A. Szajkowski, System prawa własności intelektualnej, t. 3, s. 78). Za twórcę projektu wynalazczego uznaje się osobę fizyczną, która przyczyniła się do dokonania tego projektu, wnosząc wkład pracy intelektualnej wykraczający poza rutynową pomoc techniczną czy organizacyjną (A. Szewc, G. Jyż, Prawo własności przemysłowej, 2003, s. 117).  Twórcą wynalazku według prawa polskiego może być zatem wyłącznie osoba fizyczna.

Wydaje się, że powyższy kazus dotyczy kwestii upodmiotowienia sztucznej inteligencji, tj. możliwości uznania jej za twórcę wynalazku. W aktualnym stanie rozwoju techniki zjawisko kreatywności sztucznej inteligencji jest coraz bardziej powszechne. Przyznanie praw AI będzie z pewnością stanowić precedens podobnie jak było to w przypadku zwierząt, którym przyznano prawo do życia i prawo do wolności od cierpienia. Prawo patentowe może zatem stać się przyczynkiem do dyskusji na temat statusu sztucznej inteligencji i nadania jej praw.

Autor • Bartosz Szczepaniak